Szczęście

Szczęście

niedziela, 18 października 2015

Jestem uzależniona od trawy?


Wracamy samochodem do domu. W radio była rozmowa o zatruciu nastolatków dopalaczami. Mój syn Franek, lat 6, zaczyna drążyć temat.

F: Mamo co to są narkotyki?
Ja: To takie substancje, które ludzie biorą, aby było im przyjemnie. Niestety bardzo uzależniają i potem nie da się już bez tego żyć. Mózgi tych ludzi cały czas myślą o narkotykach, nie mogą przestać. Można się uzależnić też od komputera (Przy okazji edukacja - ciągnie przecież dzieci do tabletów!), papierosów, alkoholu i innych rzeczy.
F: A można uzależnić się od zakupów?
Ja:Tak. Takie osoby ciągle robią zakupy, nie mogą przestać. Nazywamy ich zakupoholicy.
Franek myśli...
F: A można uzależnić się od miłości?
Ja: Oczywiście też. Są takie osoby, które są ciągle zakochane, ciągle szukają nowych osób.
F: A można uzależnić się od patrzenia na piękną trawę?
Zamarłam. Franek ciągle dziwi się, jak podczas spacerów zatrzymuję się przy najładniejszych trawnikach i się nimi zachwycam.
J: ...chodzi Ci o to, że jestem uzależniona od patrzenia na trawę?
F: Chyba tak...

Inne perełki z rozmów z Frankiem:

F: Mamo co to jest Gejsza?
J: To taka Pani co zabawia Panów.
F: ( z niedowierzaniem) Żartujesz? Na prawdę?

J: ( do Franka i braci) Chłopaki do spania! Jest godzina dziesiąta.
F: To niemożliwe! Doba ma 24 godziny!

F: Tato co się stanie, jak statek zderzy się z wielorybem?
T: Nic się nie stanie, bo wieloryb jest słabszy niż metal, z którego zrobiony jest statek.
F: Ale gdyby się zderzył to wolałbym być pod pokładem, bo mógłbym zjeść kanapkę i zadzwonić po pomoc.
T: Ale pod wodą nie można dzwonić.
F: To wysłałbym maila...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz