Szczęście

Szczęście

wtorek, 23 lutego 2016

Zaufaj sobie

"Autorytet osobisty bierze się z poczucia własnej wartości, a nie z władzy z racji zajmowanego stanowiska. Jeśli znasz siebie dobrze, lubisz się (w miarę), znasz swoje mocne strony, ale też umiesz przyznać się do porażki, czy, że czegoś nie potrafisz, zdobędziesz uznanie dziecka."
Jasper Juul

Matka specjalistka powinna być doskonałą żoną (seksowna, zadbana, podążająca za modą),   perfekcyjną panią domu, znakomitą kucharką (zna 1000 przepisów na zdrowe i pożywne dania dla dzieci, dla siebie i męża), wyzwoloną z kompleków córką, a wreszcie doskonałą opiekunką dla dzieci, stosującą empatyczną komunikację. 

Skala absurdu tych oczekiwań lansowanych przez media, promujące wizerunki gwiazd: stosujących diety warzywne, uprawiających sport, powracających w miesiąc do formy po porodzie, a przy tym znajdujących czas na świadome wychowywanie dzieci pokazuje wszystkim, że można jak się chce. Konsekwencją jest, że gdy tylko wykształcona kobieta, wykonująca rzetelnie swoją pracę, urodzi dziecko wszyscy pytają ją kiedy wraca do pracy. Jest to tak oczywiste, że wybór innych rozwiązań, chęć bycia ze swoim dzieckiem dłużej niż zakłada okres urlopu macierzyńskiego bywa źle odbierana.
Bardzo często spotykam te, zwykle wcale nie młode, matki pełne obaw i lęków o swoje dzieci. Ich dzieci słabiej adoptują się do przedszkola, czy do szkoły, bo współodczuwają atmosferę jaka jest w domu. Te dzieci są zwykle bardziej wrażliwe, nieśmiałe, potrzebują większego poczucia bezpieczeństwa niż inne, bo pozbawione parasola ochronnego stworzonego przez troskliwe matki mocniej przeżywają porażki. Cieszę się z takich rozmów z mamami, są bardzo inspirujące, ale też mi ogromnie szkoda tych wszystkich kobiet wpadających w pułapkę naszych czasów. Wspaniale by było, gdy czas spędzony z małymi dziećmi trwał możliwie jak najdłużej i towarzyszyło mu wiele pozytywnych odczuć. Dobrze też by było, aby mamy skupiały się bardziej na wewnętrznej intuicji, a nie na tym co trzeba, bądź wypada.

Spróbuj już dziś zrobić coś po prostu na co Ty masz ochotę. Kąpiel samotna w pianie? - niech się domownicy dobijają do drzwi! Wieczór na dywanie z dzieckiem z górą popcornu? - kto powiedział, że musi być czysto? Odważ się. Podążaj za impulsem.

Oczywiście jeśli tylko chcesz.

niedziela, 21 lutego 2016

Krok w stronę kreatywności


Niedawno opowiadała mi znajoma nauczycielka z przedszkola, jakim ważnym doświadczeniem było pozostawienie dzieciom więcej niż zwykle czasu na swobodną zabawę. Grupa, naprawdę małych dzieci, zorganizowała przedstawienie teatralne dla swoich Pań. Były oczywiście dzieci, które mniej chętnie włączały się w zabawę, ale po zachętach inicjatorów też wzięły aktywny udział. Dzieci zadbały o wszystkie szczegóły: Panie dostały nawet program przedstawienia.

A mi towarzyszy wciąż pytanie, czy ciągle organizowanie czasu dzieciom jest odpowiedzią na ich rzeczywiste potrzeby? Czy nie uczymy w ten sposób bierności, ograniczamy naturalną tendencję do brania spraw w swoje ręce, możliwość podejmowania aktywności, dzięki której człowiek zaczyna wierzyć w siebie?

Przeglądając ostatnio oferty wakacyjne ośrodków nadmorskich zauważyłam tendencję do wzbogacania oferty o zajęcia z animatorami. Czy nawet na wakacjach rodzice potrzebują dodatkowych osób do zabawy z dziećmi? Czy dzieci mają trudność w organizowaniu samodzielnej zabawy w gronie nieznajomych rówieśników?

Jeśli dziecko przebywa w małej grupie rówieśniczej na co dzień, wolny czas spędza na zajęciach dodatkowych, bądź na zorganizowanych formach aktywności czy będzie w stanie nauczyć się wiele o swoich możliwościach, nauczyć mechanizmów radzenia w sytuacjach wymagających samodzielnej aktywności, kreatywności?

Dzieci potrzebują swobody i zabawy. Tendencja do organizowania całej rzeczywistości rodziców wokół zajęć dodatkowych ogranicza możliwość rozładowywania emocji w naturalny sposób. Unikanie konfliktów w sytuacjach rówieśniczych, czy nawet nudy zatrzymuje naturalną równowagę.
Bądźmy świadomymi rodzicami. Można zacząć od stworzenia jednego "nudnego" popołudnia w tygodniu. Już dziś wybrać dzień, gdy można wcześniej skończyć pracę, pójść na spacer, porozmawiać, poleżeć na dywanie z dzieckiem.