Szczęście

Szczęście

poniedziałek, 23 lipca 2018

Coś czego brakuje...


Słyszałam niedawno taką opowieść...

Pewnego razu zwierzęta były bardzo złe na ludzi. Krowa miała pretensje, że zabierają jej mleko. Kury były niezadowolone z zabierania jajek. Świnie, ze zabijają je dla mięsa. Słysząc to ślimak powiedział powoli:"A ja mam coś czego ludzie bardzo pragną, ale nie mogą mi zabrać...czas"

Tylko medycyna zachodnia traktuje człowieka głównie jako ciało. Medycyna chińska, tybetańska, czy indyjska opierają się na uzyskiwaniu równowagi też w innych sferach- duchowej, emocjonalnej.

Przyrost obserwowanych zdarzeń, w których uczestniczymy z powodu zaniedbań dotyczących tych innych stref życia jest wręcz lawinowy. Znam wiele dzieci, które poprzez wyłączenie emocji, a nastawienie na realizację celów, często nawet celów rodziców, a nie własnych przeżywają kryzysy. Kryzysy własnej wartości, ważności. Kryzysy braku celów. Kryzysy związane z brakiem możliwości wpisywania się w grupę, obraz rodziców, własne oczekiwania. 

I co jak nie dają rady??? Stają się agresywne względem innych - złośliwości, bijatyki, wyśmiewanie. Mogą być agresywne wobec siebie- zaburzenia jedzenia, samookaleczenia, próby samobójcze. Zachowują się opozycyjnie wobec innych dorosłych - rodziców, nauczycieli.

A wystarczyłyby inne działania- bycie z innymi oparte na relacji ( nie na korzystaniu z mediów!). Zrobiłam ostatnio takie ćwiczenie w jednej z grup dzieci - wymuszone bycie w relacji. I choć ich ciała mówiły "tak" ( było im dobrze ze sobą, w rożnych konfiguracjach) to chwilę po ćwiczeniach buntowały się na wszystko - jaki jest sens takich zabaw?! Odzyskały równowagę, gdy nauczyciel wrócił do bardzo trudnych ćwiczeń poznawczych. Po wyłączeniu emocji poczuły się znów dobrze i weszli w utarte role. Zła wiadomość jest taka, że na dłuższą metę to się nie sprawdza...

Wykorzystajmy czas, który mamy z dziećmi, bądź innymi bliskimi osobami na bycie razem. Każdego dnia mamy wokół siebie dużo sytuacji, które przeciążają nas i utrudniają kontakt ze sobą. Dzieci i młodzież z którą pracuję bardzo lubią ćwiczenia relaksacyjne, zmniejszające napięcia w ciele. To też sposób na to jak zwiększyć swoją wewnętrzną siłę. Zrezygnowanie ze zwiększonej aktywności sprawi, że czasu i miejsca na rodzinę będzie więcej.