Szczęście

Szczęście

piątek, 18 listopada 2016

Jak mówić, by być wysłuchanym...


"Opuszczanie toksycznych ludzi to ważny krok na drodze do bycia szczęśliwym."

Jest jedna opowieść, która najlepiej oddaje sedno pozytywnej komunikacji. Opowieść o trzech sitach Sokratesa. Nim człowiek coś powie warto, aby przesiał swą opowieść przez trzy sita: prawdy, dobra i pożyteczności, odpowiadając na trzy pytania:

  1. Czy to jest prawda? Czy informacja, którą chcesz przedstawić jest prawdziwa?

    Bardzo często powtarzamy zasłyszane informacje bez refleksji, czy są prawdziwe. Są też ludzie, którzy wręcz miłują się w rozpowszechnianiu negatywnych informacji. Na dziecko wpływają zaś zasłyszane w domu komentarze od rodziców, które mają przełożenie na kształtowanie stylu komunikacji pozbawionego empatii. Codziennie widzimy też negatywne komentarze w Internecie, które są tylko osobistymi opiniami zamieszczanymi, by się podzielić. Zawsze mnie zastanawia po co? Kogo obchodzi, że Ty myślisz o czymś ze złością, to tylko Twoja prawda, która często nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Dobrze to widać na wszelkich portalach oceniających np. hotele. W większości przypadków zastanawiałam się, kto to napisał, bo mój obraz miejsca pobytu był zwykle odmienny, znacznie bardziej pozytywny.
  2. Czy to jest dobre?

    Jeśli informacja, którą wypowiadasz jest prawdziwa to sprawdź, czy jest też dobra. Po co mówić coś, co wzmaga tylko negatywne emocje? Przekułam to na taką moją wewnętrzną zasadę, że jak widzę u kogoś coś ładnego (ubranie, fryzura, uśmiech itp.) to wspominam o tym w rozmowie ("Ale ładnie Ci w tej spódnicy!", "O jaką fajną masz fryzurę!", "Dobrze widzieć uśmiech na Twojej twarzy..."). W drugą stronę zwykle milczę, pozostawiam takie elementy bez komentarza. Kiedyś jedna znajoma powiedziała do mnie: "Ale Ty jesteś miła, chyba masz to tak zawodowo!". Zawód jest bez znaczenia, każdy może mnożyć pozytywną energię.
  3. Czy to co masz powiedzieć jest pożyteczne?

    Najważniejsze pytanie. Czy to co masz powiedzieć coś wnosi, czy komuś posłuży w dobrej sprawie. Czyli po co to mówię?

O ile byłoby więcej pozytywnej energii wśród nas, gdyby ludzie zwracali uwagę na trzy sita. Warto pracować nad swoją komunikacją, rozpowszechniać jej idee w otoczeniu. Możesz zacząć już dziś, jeśli tylko chcesz.

Czasem to skomplikowane, może łączyć się z oddzieleniem od toksycznych ludzi, ale to Ty wybierasz, czy chcesz być szczęśliwym.

niedziela, 13 listopada 2016

Świat oczami ekspertów

"Król poszedł do swego ogrodu i zastał tam więdnące i umierające drzewa, krzewy i kwiaty. Dąb powiedział mu, że umiera, gdyż nie może być tak wysoki jak sosna. Gdy zwrócił się do sosny, dowiedział się, że więdnie ona, gdyż nie może znieść, że nie ma takich winogron jak winorośl. A winorośl umiera, ponieważ nie może kwitnąć jak róża. W końcu znalazł jedną roślinę kwitnącą i świeżą jak zawsze - był to bratek. Król zastanawiał się na czym polega różnica między nim, a pozostałymi roślinami:
- Uznałem, że gdy posadziłeś mnie, chciałeś, żebym to ja wyrósł. Gdybyś chciał dąb, winorośl czy różę, posadziłbyś je."
Autor nieznany

W ostatnio oglądanym przeze mnie kabarecie znany komik zastanawiał się jak to jest, że wystarczy powiedzieć, że zdaniem amerykańskich naukowców .... (tu odpowiednie dane), aby przykuć uwagę ludzi, nakłonić ich do stosowania określonego produktu, namówić do wdrażania nowego nawyku itp. Kim są amerykańscy naukowcy? Dlaczego jesteśmy skłonni ufać różnym specjalistom bardziej niż sobie? Skąd w nas taka skłonność do porównań?

Znane są w psychologi różne badania dotyczące skłonności do ulegania Iluzją związanym z pozycją autorytetu (Aronson, Cialdini i inni). Chciałabym w tym momencie zwrócić uwagę na to co jest wyjściowe w naszych przekonaniach, czyli wiarę w określone wartości.
W okresie między końcem lat 60, a 90 odsetek amerykańskich studentów pierwszego roku college'u, którzy wierzą, że wysoki status materialny jest wręcz niezbędny do wysokiej jakości życia wzrósł z 40 do 70% ( Myers, 2000). Od tamtego momentu ilość czasu, którą dzieci spędzają będąc wystawione na oddziaływania mediów, wzrosła jeszcze bardziej. Dzieci są w coraz większym stopniu narażone na perswazyjne oddziaływania zachęcające ich do skupiania się na wartościach zewnętrznych. 

Nikogo już nie dziwią bogate oferty edukacyjne dla dzieci, dające możliwość wypełnienia czasu od rana do wieczora, a nawet w weekendy. Rodzice bardzo często pracują intensywnie, pozostawiając kształtowanie osobowości swoich dzieci instytucjom, bądź mediom.
A dzieci niezmiennie potrzebują pozytywnego czasu od dorosłych, poświęconego wspólnej zabawie, rozmowom. Takie sytuacje mają największe przełożenie na ukształtowanie pozytywnych przekonań na swój temat, pomagają w ukształtowaniu świadomości samych siebie.

U nas dzisiaj w domu dzień bez elektroniki. Zachęcam do takich doświadczeń.

niedziela, 6 listopada 2016

Nasze wewnętrzne pragnienia


"Napełnij swój umysł wszystkimi możliwymi wspomnieniami pełnymi spokoju, a później urządzaj do nich zaplanowane wycieczki."
Norman V.Peal

Jest taka opowieść o mężczyźnie, który w swoim życiu osiągnął bardzo wiele, ale nie mógł znaleźć pełnego zadowolenia. Gdy poszedł do lekarza ten zalecił mu, by na poprawę nastroju wybrał się na cały dzień w odległe miejsce i pobył w ciszy. Kolejna recepta zalecała, by przypomniał sobie swoje marzenie z dzieciństwa. Trzecia, by skupił się przez cały dzień na tym co posiada.

W codziennym zabieganiu, dużej ilości obowiązków i oczekiwań, bardzo często zapominamy o sobie i swoich potrzebach. Ogromna ilość energii, którą wkładamy w codzienne czynności obniża systematycznie nasz poziom mocy, potęgując zmęczenie, a niejednokrotnie też zagubienie. Równocześnie też obserwujemy osoby, które funkcjonują inaczej, wypełnione wewnętrzną siłą.

Gdzie tkwi tajemnica?

Nasza energia ulega wyniszczeniu z powodu zbyt dużego tempa w jakim funkcjonujemy. Czasem też noszone urazy, konflikty, a w szczególności powiązane z nimi uczucia strachu i złości zaburzają naturalną równowagę i doprowadzają do nadmiernego zużycia sił.
Znalezienie sposobu na systematyczne ładowanie naszych wewnętrznych akumulatorów, usłyszenie swojego wewnętrznego głosu, może być źródłem siły. Ważne jest docenienie i wdzięczność za to co się posiada. Znane są historie osób, które dzięki sile medytacji uleczyły się z poważnych chorób. Coraz większą furorę robią kolejne techniki zatrzymania się na tym co nas otacza, typu mindfulness. 

A tak na prawdę chodzi po prostu o to wyciszenie, złapanie oddechu pośród zgiełku dnia, by przywrócić równowagę, połączyć się z naszym wewnętrznym źródłem siły. Ważne by małymi krokami wprowadzić jakiś regularny zwyczaj, który nas wzmocni. I tak możesz już dziś np. ustanowić sobie 5 minut na ćwiczenie świadomego oddechu, wstać kilka minut wcześniej rano, by wypić kawę w samotności, wyjść na krótki spacer, zacząć codziennie zapisywać swoje
osiągnięcia na koniec dnia itp. Jeśli takie techniki wydają się być dla Ciebie skomplikowane po prostu przywołuj ze szczegółami zapamiętane z wakacji obrazy, przenieś codziennie swój umysł do innych częstotliwości. 

Ważne by coś zacząć, nawet kilka minut dziennie, a różnica, którą poczujesz będzie dodawała Ci siły. 

Powodzenia!

wtorek, 1 listopada 2016

Autentyczność


"Zwycięzca to przegrany, który potrafi ocenić sam siebie."
Bycie sobą.
Dążenie do celu. 
Wyznaczanie granic. 

Kto z nas ma życie, o którym może powiedzieć, że jest dokładnie takie jak by chciał? 
Kto z nas wychowuje dzieci w taki sposób jak by chciał? 
Skąd czerpać wzorce, czym się kierować?

Podczas jednego z naszych tegorocznych wyjazdów zwiedzaliśmy zamkniętą już kopalnię węgla kamiennego w Nowej Rudzie. Oprowadzał nas przewodnik, którego dziadek i ojciec pracowali jako górnicy na Śląsku. Wspaniale potrafił opowiadać zarówno o tle historycznym losów kopalni, jak i też przekazywać, między wierszami, stosowny komunikat dotyczący wartości pracy, trudu i ryzyka zawodowego górników. Wyszliśmy wzruszeni losami tutejszych ludzi, które by nie były dla nas tak wyraziste, gdyby nie osobowość przewodnika, osobiste historie opowiadane z emocjami i dużym wyczuciem sytuacji wycieczki. Spójność wewnętrzna, autentyczność tego Pana w dużej mierze sprawiły, że pobyt w kopalni stał się dla wielu osób z naszej grupy najważniejszym wydarzeniem tego weekendu, a co najważniejsze w szczególności dla dzieci.

Jeśli rodzic jest pochłonięty swoją pracą i brakuje mu czasu na realizację pragnień, codzienne zadowolenie z życia, przekazuje raczej obraz dzieciom, który może zaprzeczać wyobrażeniom ludzi sukcesu.

Jeśli jem codziennie czekoladę, a mówię, że jestem zwolenniczką zdrowego trybu życia dzieciom brakuje mi autentyczności, spójności wewnętrznej.

Próbujmy być autentyczni i pozytywni. Czasami wystarczy zacząć od braku krytyki wobec otoczenia, cieszenia się tym co mam.

Może już dziś?