"Trawa nie rośnie szybciej, gdy się za nią ciągnie." Gerald Huther
Na zajęciach poświęconych metodą efektywnego uczenia, w starszych klasach szkoły podstawowej, poprosiłam dzieci o rysunek mózgu. Zależało mi na tym, by obrazek był ich wyobrażeniem na temat funkcjonowania mózgu, chciałam pokazać im tą fascynującą różnorodność funkcji jaką mamy
w głowie. Proponowałam stworzenie wyobrażeń na zasadzie przyporządkowania do mózgu jakieś postaci, zwierzęcia lub koloru. Przeważały niestety rysunki schematyczne.
w głowie. Proponowałam stworzenie wyobrażeń na zasadzie przyporządkowania do mózgu jakieś postaci, zwierzęcia lub koloru. Przeważały niestety rysunki schematyczne.
Na podstawie ostatnich badań dotyczących myślenia twórczego większość dzieci traci swój potencjał na etapie nauki w szkole. Z badań wynika, że aż 98 % dzieci na poziomie 5 lat charakteryzuje twórcze myślenie, dzieci w wieku 8-10 lat 32 %, a wieku ponad 25 lat już tylko 2%.
Bardzo się cieszę, że w Polsce stają się coraz bardziej znane doniesienia ze świata nauki dotyczące funkcjonowania mózgu. Mam też nadzieję, że coraz więcej rodziców i nauczycieli będzie brać pod uwagę to co z tych badań wynika dla przyszłości naszych dzieci. Na pewno mnóstwo osób jest już przekonanych do zwracania uwagi na stymulowanie aktywności mózgu. To ważne, bowiem wrodzona ciekawość poznawcza, odpowiednio pobudzana, ma wpływ na sposób postrzegania świata w dorosłym wieku.
Bardzo wyraźnie pamiętam opowiedzianą mi kiedyś historię przez zaprzyjaźnioną nauczycielkę, wspaniałą osobę, działającą z pasją. Historia dotyczyła jej doświadczeń oazowych, gdy Ksiądz pokazywał im czym jest grzech. Wziął zabłocone buty i postawił na Ołtarzu. Pamiętam jak wtedy pomyślałam, że chciałabym być takim właśnie psychologiem, który pokazuje emocjonalne doświadczenia.
Dużo pracuję eksperymentem, zarówno w przedszkolu, szkole podstawowej, jak i w gimnazjum. Uwielbiam ten moment, gdy "kogoś wbija w ziemię". Wiem, że skorzysta z doświadczenia. Może przyda mu się dla budowania poczucia własnej wartości? Nurt związany z budowaniem doświadczeń, w których angażujemy się mocno emocjonalnie jest mi bardzo bliski. Jestem rzeczywiście przekonana, że mózg bez tej warstwy emocjonalnej nie przetwarza trwałe doświadczeń.
To, co można zrobić w domu, aby pomóc dzieciom organizować ich doświadczenia szkolne,
by mogły się utrwalać, w połączeniu z emocjami:
To, co można zrobić w domu, aby pomóc dzieciom organizować ich doświadczenia szkolne,
by mogły się utrwalać, w połączeniu z emocjami:
- odpytywanie do sprawdzianów na zasadzie tworzenia zagadek, obrazowanie materiału na mapach myśli, angażowanie wiele zmysłów w powtórki;
- nauka języków - wspólne śpiewanie piosenek, granie, wieszanie karteczek z nazwami przedmiotów przygotowanych przez dziecko, itp;
- praca obrazem, odwoływanie się do wyobrażeń i własnych doświadczeń życiowych;
- czytanie bajek, opowiadań oraz określanie wypływających z nich emocji.
Zadbajmy zatem o doświadczenia naszych dzieci, by jak najwięcej było w nich tej warstwy emocjonalnej.
O takich i innych sposobach na kształtowanie charakteru, w oparciu o wiedzę i praktyczne doświadczenie w szkole usłyszeć będzie można na na Konferencji "Logodydaktyka jako wychowanie do szczęścia", która odbędzie się wkrótce w Warszawie, 25 listopada. Będziemy tam mówić o wielu sposobach na wzmocnienie pozytywnych oddziaływań na dzieci.
O takich i innych sposobach na kształtowanie charakteru, w oparciu o wiedzę i praktyczne doświadczenie w szkole usłyszeć będzie można na na Konferencji "Logodydaktyka jako wychowanie do szczęścia", która odbędzie się wkrótce w Warszawie, 25 listopada. Będziemy tam mówić o wielu sposobach na wzmocnienie pozytywnych oddziaływań na dzieci.
Polecam!
Emocjonalne i kreatywne doświadczenia , to pasjonujące i pełne napięcia zajęcie, ale także bardzo indywidualne i skierowane na wrażliwość i intymność jednostki. Tworzenie własnych symboli dla np. mózgu jest także sprawą bardzo indywidualną wręcz intymną , a uwidocznienie jej np. na lekcji może prowadzić do naruszenia tej intymnej sfery(dzieci są szczególnie uwrażliwione), to jakby zdradzić publicznie nieco własne wnętrze, być może dlatego dzieci ograniczyły się jedynie do mózgu schematycznego…, ale także taki obraz jest utrwalony przez klasyczne logiczne i racjonalne myślenie, a tego domagali się od lat nauczyciele - logicznego i racjonalnego myślenia.
OdpowiedzUsuńZabawa własna i indywidualna jest natomiast czymś innym, tu nie ma reguł , tu można robić co się chce , jak się chce, to w tej pasjonującej i zachwycającej zabawie bez granic dzieci rozwijają swoje kreatywne i emocjonalne doświadczenia.
Każdy, także dorosły porusza się w obrębie własnych, często nawet świadomie nieznanych symboli, a te mogą zdradzić więcej niż słowo pisane czy mówione. Ja biorąc pod uwagę księdza , który tłumaczy na ołtarzu, że zabłocone buty kojarzą mu się z grzechem mogę od siebie dodać , że zabłocone buty kojarzą się z kolejną wyprawą górską z której wracam zazwyczaj z zabłoconymi butami, a ta jest zazwyczaj z wysiłkiem dla ciała i duch związana, z poznaniem nowych terenów i naturalnie z przyjemnością .
Interpretacja symboli, bądź tworzenie zajęć odwołujących sie do emocji może przyjmować formę podążania za indywidualnym rozwojem. Od lat prowadzę tego typu zajęcia w szkołach i wiem, że jeśli stworzy się odpowiednią atmosferę w klasie, ma się przekonanie co chce się przekazać i zadba sie o nienaruszanie osobistych przekonań, można dać dzieciom cenne inspiracje do działania. Oczywiście nie każdy skorzysta tak samo, ale ma możliwość.
OdpowiedzUsuń